środa, 20 lutego 2013

Rozdział 24

- wy dalej w piżamch ? - zdziwił się zabiegany Liam
- no a czemu by nie ? - spytałam ziewając i przytulając do blondynka
- no bo musimy być na lotnisku 1,5 godziny przed wylotem a wy wciąż nieogarnięci! Do pokoju szykować się już ! - wygonił nas do pokoju. Dopiero teraz zauważyłam naszykowane ubrania na łóżku Harry'ego z karteczką
" Masz to ubrać! Będziesz ślicznie wyglądać
Els xxx "
Wzruszyłam ramionami i zabierając po drodze do łazienki ubrania zamknęłam się w niej. Na conajmniej 20 minut. Z ubraniami jest szybko, ale prysznic w gorącej wodzie, malowanie się, ułożenie włosów w idealny kok itp. już nie trwają tak szybko. Gdy już byłam gotowa wpuściłam Niall'a, który po niecałych 10 minutach wyszedł z łazienki. Jednak wychodzi na to, że nawet ja, osoba, która spędza w łazience mało czasu jest tam dłużej od chłopaka. Co cóż nic nie poradzę. Złapałam za rączkę walizki i wyszłam z pokoju, spotykając na korytarzu przyjaciółkę
- a nie mówiłam - powiedziała łapiąc mnie pod rękę i tak samo jak ja ciągnąc za sobą walizkę
- no masz racje wyglądam w tym jak dziewczyna
- zobaczysz jeszcze się przyzwyczaisz i zakochasz w wyższych butach - powiedziała uśmiechnięta. Sama była ubrana w te same buty, lecz stylizacja była w jasnych kolorach. Razem ruszyłyśmy do holu skąd ochroniarz zaprowadził nas do minibusa. Tam na tzw. Parkingu otoczonym metalową siatką, za którą stało pełno fanek Miałyśmy samodzielnie wsadzić do busa walizki i wsiąść i tam poczekać na chłopaków, którzy musieli iść poznać córkę właściciela hotelu. Znając życie rozwydżona 12 latka, która ma pełno kasy i myśli, że może wszystko. No niestety ludzie rodzą się albo biedni i zadowoleni z tego co mają albo bogaci i zatraceni w pieniądzach. Ja należę zdecydowanie do tych pierwszych. Pieniądze nie uderzają mi do głowy, bo nie mam ich dużo. Ale no zostawmy ją w spokoju, ma po prostu dziewczyna farta, że urodziła się w takiej rodzinie i tyle. Ja jestem tutaj i jestem takla jestem i wystarczy mi to. Gdy walizki jak i my znalazłyśmy się w samochodzie zostało nam czekać na 5 debili z głupimi pomysłami. I co ? Poczekałyśmy z 10 minut i wparzyli niczym psychopaci z domu wariatów 
- boże ta dziweczyna jest dziwna - stwierdził Harry , który wbiegł pierwszy
- nie prawda była miła - zaprzeczył Louis
- ale to nie na ciebie się rzucała bo myślała, że nie masz dziewczyny - powiedział wystraszony Niall
- a masz ? - spytałam 
- jeszcze nie ale jestem na dobrej drodze - uśmiechnął się 
- no ale ja ci powiem jak ty powiedziałeś że masz kogoś na oku to się na mnie rzuciła i do mnie dasz mi pukiel swoich loków ? - powiedział załamany Harry - ona mi chciała loczka odciąć! 
- Dobra Hazz uspokój się - powiedział Zayn 
- chłopaki jedziemy - powiedział Paul siedzący obok kierowcy i ruszyliśmy w bliżej nie określonym kierunku. Wiedziałam tylko że jedziemy do Los Angeles. Miasta Aniołów. Zawsze chciałam tam pojechać żeby zobaczyć te słynne plaże lub chociaż Demi Lovato, którą kochałam nad życie. Była moją idolką od podstawówki. To dzięki niej się nie poddawałam. Pomagało mi jej motto " Stay Strong" i jej wiara w fanów. Nie ważne jak wyglądałeś ona kochała cię za to, że jesteś. Dobrze wiem że idole nas kochają nas bo muszą. W końcu gdyby nie my nie mieli by tylu pieniędzy, ale ona widziała nas coś więcej swoją odzinę, powód do życia. I to pomagało mi. Nie było potrzeba nic więcej. Z czasem do grona idoli przybyli One Direction, The Wanted, Ellie Goulding, Nina Nesbitt, Ed Sheeran czy Little Mix. Ale ona jest od zawsze. Bez niej moje życie jest niczym
- za 10 minut będziemy - powiedział kierowca. Westchnęłam gośno 
- już niedługo - powiedziałam niemal niesłyszalnie. Niall siedzący obok mnie jednak to usłyszał
- boisz się ? 
- nie skądże - zaprotestowałam - tylko zawsze chciałam do L.A. tam mieszka Demi Lovato. Marze o tym żeby ją spotkać
- a wiesz że ją znam ?- powiedział Niall 
- i teraz mi o tym mówisz ? - powiedziałam udając obrażoną zakładając ręce na piersiach. Ale serio tyle razy mu mówiłam. I teraz widać jak mnie słuchał. Wielkie dzięki panie Horan
- przepraszam - powiedział starając się zwrócić moj twarz w jego kierunku
- Horan nawet nie próbuj teraz to nawet plamka na szybie będzie ciekawsza od ciebie - rzuciłam i za nic nie zamierzałam isę obrócić. Chłopak próbował aż do lotniska, ale na marne. W końcu wysiedliśmy. Naszymi walizkami zajęli się jacyś faceci a my mogliśmy spokojnie ruszyć na odprawę itd. Przy wyjściu z samochodu wyskoczyli paparazzi. Robili mnóstwo zdjęć. A ja szłam z Eleanor pod rękę. Z resztą nie miało to znaczenia czy jestem obrażona na frytka czy nie. Miałam udawać znajomą Eleanor, która jedzie z nimi i tyle. Było dobrze bo przynajmniej nikt nie pytał się czy jestem z Niall'em czy nie, ale i tak niektórzy pamiętali to jak złapano mnie z Horan'em w Londynie na spacerze. Było kilka pytań czy jestem z Niall'em, ale tak jak mi powiedziano byłam cicho. Nie odpowiadałam na pytania i zostawili mnie w spokoju. Dotarliśmy na lotnisko. Godzinka czekania w kawiarnii i ruszyliśmy do samolotu. Prywatnego samolotu. Niezła obsługa, wszystko co tylko chciałam. Mogło by być super, gdyby nie to, że nie lubie luksusów. Może nie, że nie lubię tylko że nie lubię aż takich luksusów. Lubie jak jest dobrze, ale to jest aż za dobrze. Jednak to nie zmienia faktu, że podoba mi się to
- dalej obrażona ? - powiedział Niall siadając obok mnie z tą różnicą, że ja w fotelu, a on na ziemi
- nie - zaśmiałam się - już dawno nie ale fajnie było patrzeć na ciebie jak myslisz jak tu podejść i przeprosić
- no wiesz ty co ?! 
- no nie wiem - nie potrafiłam przestać się śmiać 
- wredna jesteś 
- moze wredna ale mnie kochasz - powiedziałam wyciągając największy atut
- ale wciąż nie moja - powiedział smutając 
- jeszcze - zaśmiałam się - przyjdzie na to czas 
- przyjdzie a ja czekam - powiedział klękając i zbliżając się do moich ust 
- poczekasz 
- poczekam - powtórzył po mnie i wpił mi się w usta przy wszystkich. Nie interesowało mnie to, że wszyscy patrzą. Liczył się on teraz i tu. Jego pocałunki. Każdy był inny. Niepowtarzalny. Niesamowity. Gdyby można było ja nigdy bym nie przestawała go całować. Jego dotyk przyprawiał mnie o dreszcze, delikatnie ujął mój policzek w dłoń. Delikatnie muskał go opuszkiem kciuka. Położyłam dłoń na jego. Nie potrafiłam się oprzeć. Nasze języki delikatnie ocierały się o siebie, sprawiając sobie niepowtarzalną przyjemność, usta muskały się wargami. To wszystko przepełniała namiętność i miłość, którą coraz bardziej darzyłam chłopaka. W tle było słychać " uuuu ", ale mi uchodziło to mimo uszu. Pogłębiłam pocałunek. Ale te dźwięki zaczęły przeszkadzać blondynkowi
- chodź może gdzieś stąd - szepnął między 
- wiesz dużego wyboru nie mamy - zaśmiałam się - delikatnie mówiąc tylko ubikacja, a oni pomyślą, że idziemy Horanki robić jak to Hazz ujął w hotelu - Horan zrobił smutną minkę 

- czyli nie idziemy 
- niestety kochany - powiedziałam dając mu całusa w nos i siadając ponownie wygodnie w fotelu ...

__________________

Wybaczcie że tak długo rozdziału nie było ale niestety czekałam na 10 komentarzy. Naprawdę ja pisze rozdzialy i to dlugie a bynajmniej staramsie wiec mam nadzieje ze chociaz napiszecie owe 10 komentarzy. No serio. Komentarz od Are Mbi. Był cudowny. Najdłuższy jaki kiedykolwiek czytałam <3 Ale pomimo tego, że ten komentarz tak mnie ucieszył mój uśmiechł znikł z twarzy bo na kolejne 7 zbierało się prawie 2 tygodnie. Nie no tak być nie może. Ja staram sie piszę i wg a wy po prostu to zlewacie. Liczycie na to, że ktoś inny napisze komentarze, a tak to nie działa. Jeśli dalej będzie to tak trwać opowiadanie zakończę. Niestety ale moje starania są niedoceniane ;C 


To wszystko ode mnie
Do napisania <3 

12 komentarzy:

  1. Opowiadanie jest świetne więc proszę nie kończ go :( Od teraz obiecuję, że nie opuszczę w komentowaniu żadnego rozdziału. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Plose nie kończ opowiadania. Ja go kocham jak, jak no nie wiem... Niall Beatę! Czekałam na ten rozdział tak, że wchodziłam tu i sprawdzałam z 5 razy dziennie(tylko nie wczoraj).A teraz z innej beczki. Bardzo podoba mi się to, że pokazujesz ubrania w których są bohaterzy. Moja wyobraźnia niestety nie jest tak dobra jeśli o nie chodzi:/.
    Czekam na nn ;D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło czytać. Co do ubrań jestem uzależniona od stronki Polyvore więc trudno się dziwić że dodaję outfity do rozdziałow ;)

      Usuń
  3. Chcesz komentarz to proszę. Pisane bezsensu, nie ma jako takiego porządku w tym co piszesz i cały czas się powtarzasz, np. z pocałunkami, wyjazdami i jaki to on idealny. NUDA.

    OdpowiedzUsuń
  4. HAHAHAHAHA!!Dobry żart ty i koniec opowiadania.
    HAHAHA Trzymajcie mnie bo nie wytrzymam.
    ...
    ...
    To nie był żart co?
    A tylko mi spróbuj zakończyć to opowiadanie to Ci nogi z dupy powyrywam.
    Masz talent i nie marnuj tego!
    Ten rozdział jest genialny.
    Mam nadzieje że w następnym coś się stanie.
    Np.Beata i Niall się pokłócą albo Eleanor i Louis zerwą.Albo z tych dobrych stron-Niall+Beata=Upojna noc :D
    OMG!Ale ze mnie zbok.xD
    Czekam na nn :D
    Pisz dalej i nie przestawaj :P
    http://dopowiadanie2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW
    zajebisty, kolejny zajebisty rozdział!
    Świetna ta akcja na końcu z tym pocałunkiem <3
    Kocham!!!
    Szybko dawaj kolejny rozdział ;***
    Weny życzę ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. ZAKOCHAŁAM SIĘ W TYM ROZDZIALE <3 : 3

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny fajny rozdzial. glupi jeb.nie.ty anonim u gory ! jezeli to widzisz moj kom : skoro ci sie nie podoba to po ch.j to czytasz co ? ktos ci kazal ? nie ? a no wlasnie : nie ! wiec nie wkurzaj ludzi ktorzy to czytaja i lubia. bet opowiadanie jak i rozdzial super. czekam na nn :*
    loraine xD

    OdpowiedzUsuń
  8. mam nadzieje że już niedługo Beth będzie z Niallem bo przez to widać jak on biedny czeka i czeka hahahah a ja też czekam tylko na nowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział jak zawsze wspaniały. Niall jest taki słodki i widać ze naprawdę Beth kocha <3 Nie mogę doczekać się już następnego rozdziału:)
    Pozdrawiam :)
    Kasia :*

    OdpowiedzUsuń
  10. pisz dalej te opowiadanie i nie gadaj głupot że nie będziesz pisać dalej opowiadania o moim mężu,a sorki Niall jest twój :D proszę dodaj rozdział szybko proszę :p
    Pamiętasz babcia?

    OdpowiedzUsuń