- gotowa? - spytał się irlandczyk. Tak właśnie miałam poznać swoją idolkę! Deterię Devonne Lovato. Marzyłam o tym dniu od dawna, a teraz dzieliły mnie od tego sekundy. Serce waliło jak szalone. Nic do mnie nie docierało. Jedyne co do mnie docierało to moje myśli " zaraz spotkasz Demi! " - w kółko przewijało mi się to przez głowę. Nie umiałam nawet skupić się na koncercie. Cały koncert może skakałam z Niall'em w loży VIP, śpiewałam i co chwila pocałunkami dziękowałam Niall'owi za to, że zabrał mnie na jeden z najcudowniejszych koncertów w całym moim życiu - Beata ?
- tak ? - otrzepałam się. Chłopak do mnie mówił, a ja nie reagowałam - przepraszam zamyśliłam się
- ok nic się nie stało - uśmiechnął się i cmoknął mnie w policzek - wchodzimy - złapał mnie za rękę i weszliśmy do pomieszczenia, w którym jeszcze kilka minut temu dziewczyna robiła sobie zdjęcia z fanami. Czuję się trochę niesprawiedliwie.Ja mogłam tu wejś za darmo, a te dziewczyny i chłopacy musieli płacić sporo pieniędzy żeby wejść do tego pomieszczenia. Gdybym tylko mogła przemyciłabym tutaj miliony fanek, które tak jak ja marzą o takim spotkaniu z osobą, która jest dla nich inspiracją, która pomaga przeżyć każdy kolejny dzień i nie poddawać się. Niestety nie mogłam - Beth poznaj Demi
- Hej miło cię poznać - powiedziała Demi wyciągając w moją stronę dłoń. Uścisnęłam ją delikatnie jakbym bała się, że się rozpadnie na miliony kawałeczków
- Niall dużo mi o tobie opowiadał na Skype. Chociaż w większości to on coś je, ale w przerwach opowiadał - zaśmiała się co u mnie spowodowało taką samą reakcję
- ja tu stoję - powiedział blondynek
- wybacz kochanie, ale ty tak masz i nawet nie próbuj sie wymigać - powiedziałam obejmując go w pasie
- jesteście parą ? -spytała Demi zaczesując za ucho włosy
- tak od wczoraj, ale nie mów nikomu - powiedziałam z poważną miną
- nie martw się. Nie powiem nikomu. Uwierz media są strasznie bezlitosne i nie chce żebyscie ucierpieli na tym - uśmiechnęła się - zresztą nie wkopie nowej przyjaciółki - przyjaciółki. To słowo wywołało u mnie niespotykaną radość, ale nie dawałam poznać tego po sobie. Rozmawialiśmy do późna.Poszliśmy jeszcze 5 do knajpki. Oprócz nas Demi dla niepoznaki wzięła dwóch tancerzy i poszliśmy do Nando's. Kurczak z ziemniakami i inne dania, które podała nam kelnera były przepyzne. Zazwyczja nie jadałam w Nando's. Nie miałam zbytnio na to czasu czy apetytu, ale gdy już tu jadłam wszystko mi smakowało. 3 godziny rozmów z idolką. Umówiłam się z nią nawet na zakupy za tydzień ! Boże zakupy z Demi Lovato! Umierałam na samą myśl
- a wyobraź sobie jak on gada przez kamerkę z pełnymi ustami! cały obraz z kanapki czy co on aktualnie je! - Demi opowiadała o rozmowach Niall'a z nią przez Skype. Myślałam, że on jest normalny, ale z tego co mówiła dziewczyna wynika, że należy do grupy " gorzej być nie może ". Plucie jedzeniem, bąki beknięcia i co tylko się da! Nie no nieźle panie Horan nieźle ...
Kolejne dni wyglądały tak samo. Próby ja i Els siedzące na widowni wsłuchujące się w śpiew chłopców. Powrót. Jedyne co różniło owe dni to kolacje czy to jak chłopcy rozwalali pokoje. Niestety raz, gdy byliśmy na spacerze złapano nas, gdy trzymaliśmy się za ręce. A uważaliśmy jak nigdy ! Gdy już było naprawde kompletne odludzie. Prawie nikt koło nas nie przechodził złapaliśmy sie na chwilę. Dosłownie 20 sekund, ale i tak ktoś nas przyłapał. Zaczęły sie pytania typu : " jesteście parą ? ". Zaprzeczaliśmy jak wcześniej ustaliliśmy. Mówiliśmy, że to było od tak po przyjacielsku. Ale Directioners już zaczęły bawić się w Shipperowanie. " Nethany" tak nas nazwali. Rozgryźli nas, ale my twardo tłumaczyliśmy " to tylko przyjaźń". Przecież po co mieliśmy ujawniać to całemu światu? Już teraz gdy nie byliśmy oficjanie dla świata parą miałam mnóstwo hejterów. A ataki na moją osobe nasiliły się. Byłam poniewierana jak nigdy. Wyzywana, zrównana z błotem, ale Eleanor pomagała mi. Była przy mnie. Wspierała, ciągle mówiła, że to tylko zazdrość, że kiedyś te wszystkie dziewczyny zrozumią, że robiły źle i będą tego żałowały. I do tego te głupie wojny. ( Uwaga treść Elounor Shipper jeśli jesteś Larry Shipper popierająca ich jako związek 2 kochających się i uprawiających seks osób nie czytaj ) Nie wiem który raz na ten temat pisze ale błagam! Ile można słuchać " Larry to para, która się kocha" Dobrze tu się zgodzę. Kochają się. Ale jak bracia! A nie tak jak niektóre osoby myślą że jako partnerzy. Niektórzy nie wiem albo mają klapki na oczach, albo naprawde mają coś z głową. Naprawdę uważacie, że wasi idole oszukiwali by was? Oszukiwali by publicnzie swoje uczucia? Pamietajcie bo kiedy kochasz drugą osobe oddałbyś za nią wszystko i nie potrafił widzieć ukochaną / ukochanego w objęciach innej osoby. Harry jest wrażliwy i naprawdę, gdyby Louis był jego miłością miałby już od roku załamanie nerwowe i siedział by w psychiatryku. Nie chcę nikogo obrażać, ale przejrzyjcie na oczy to już jest naprawdę poważne. Louis nie pokazuje się nigdzie z Harry'm bo boją sie, że Larry Shippers będą znowu mieć pretekst do " jarania się parą gei ". Ja się pytam kurwa mać gdzie oni kurwa są gejami! Jeżeli oni są gejami ze względu na to jak czasem się zachowują to ja mam w klasie 20 kobiet swojego życia, a poza to większość poznanych przezemnie osób to moje dziewczyny z którymi uprawiam seks co 5 minut! Wybaczcie te uniesienia, ale czasem naprawdę, gdy widze tweety niektórzych Larry Shippers krew mnie zalewa " Louis powiedział Harry'emu żeby się przesunął na koncercie. Larry is REAL ". Niedługo to będzie wyglądać coś w stylu " Hazz i Lou pierdnęli w tej samej sekundzie Larry IS REAL " Wiem nie powinnam tak pisać bo niekóre osoby w to wierzą ale jak można wierzyć w wyimaginowaną przez was nieistniejącą rację? Właśnie. To tak jakby ktoś wmawiał wam, że na cyckach wam kaktus rośnie. To ich boli, Eleanor też, a jedyne co możemy zrobić to wspierać się wzajemnie ( teraz połaczę moją jakże uniosłą wypowiedź z opowiadaniem ( Nie Elounor Shippers od tego momentu możecie czytać ). Ja i Els wpieramy sie w każdej sekundzie. Dwie brunetki idące ramie w ramie przez świat z milionem hejterek na karku. Życie jest piękne. Westchnęłam na samą myśl w co wpakowałam się dla miłości. Kiedyś, gdy mieszkałam w Polsce jedynym tyranem była moja mama. Teraz rzucają mi się na kark miliony nastolatek przekonane, że to własnie ona jest tą jedyną. Przyznam sama tak myślałam, gdy słychałam słów Niall'a "moja przyszła żona jest wśród Directioners". Dalej tak myślę. Narazie to tylko związke typu " chłopak dziewczyna i mam cichą nadzieję że to uczucie nie jest tylko chwilowe. To złamałoby mi serce i nie wiem czy trak szybko udało by mi się z tego wybrnąć. Chodziłabym przybita przez dobre 4 lata i nienawidziła się za to, że zaufałam komuś, a on po prostu mnie zostawił. Nie dopuszczałam takiej myśli nawet do głowy. Uśmiechnęłam się do chłopaka, który wstał wypoczęty po wczorajszej karnej próbie
- Dzień Dobry - powiedział uśmiechając się i obdarzając mnie zwoim idealnym uśmiechem ...
______________________________
Tak jest1 Skończyłam. Kolejny rozdział, który pisałam kawałkami. Przyznam łatwo nie było ale męczylam sie od Soboty z nim i w końcu skończyłam. Przelałam w niego trochę złości na osoby, które starają mi sie wmówić, że Elounor to kłamstwo, a Louis jest bi czy gejem i woli Harry'ego. Ja zawsze będę wierzyć w Elounor i nikt tego nie podważy! Jestem zdecydowana w tym co mówie i niestety nikt, a to nikt nie wpłynie na to w co wierzę. Jedyną rzeczą która mogłaby zmienić moje zdanie to byłoby oficjalne oświadczenie Harry'ego i Louis'a i to nagrane najlepiej na kamerkę, że oficjalnie są parą.
Wybaczcie za trochę gorzkich słów i mam nadzieję, że nie zraziłam was swoim zdaniem do mojej osoby. A teraz uciekam na AVATAR... Jay i Ja ( tak Jay Mcguiness z The Wanted, to mój drugi mąż po Niall'u ) uciekamy na film który uwielbiamy nad życie!
BTW: na moim wcześniejszym blogu tzw. " ZAMBER" pojawił się Jednopart .... Zapraszam : http://you-got-that-one-thing.blogspot.com/
Siemka. Jestem Larry Shipper, ale to już nie o to chodzi tylko to ten urywek "...ale jak można wierzyć w wyimaginowaną przez was nieistniejącą rację?" Teraz pytanie do Ciebie. Skąd to wiesz? Skąd wiesz, że on jest szczęśliwy z Eleonor? No właśnie, nie wiesz! Jesteś tylko kolejną fanką, która może się tego tylko domyślać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń~`Herley
Nie wiem tego. Tak nie wiem. Ale wierze swoim idolom. Nie bawie sie w zmyślanie jakichś nierealnych rzeczy i to tylko moje zdanie. Pisałam przecież, że jeśli jesteś Larry Shippers, która wierzy w TO ( choć osobiście uważam to za absurd ) nie musisz tego czytać. Moje blogi zawsze były blogami w pełni popierającymi Elounor i w dodatku w pełni nie tolerującą Larry jako parę kochającą się bardziej niż to nam mówią i o tym zapewniają ~ Beigeee
Usuńjednopoart jest świetny!! a ten rozdział również też kocham Demi więc ciesze się,że Demi może być przyjaciółką Beth czekam na kolejny xxx
OdpowiedzUsuńOsobiście jestem Larry Shipper, ale szanuj Twoje zdanie, jak i Eleanor. Kocham to opowiadanie i szczerze mówiąc, niektóre wątki otwierają oczy. :)
OdpowiedzUsuńlubie to! :D
OdpowiedzUsuńsuper super. NIENAWIDZE PLOTEK O LARRYM . KURWA . ja nie rozumiem . o ci chodzi tym ktorzy hejtuja ich i zarzucaja im gejostwo . oni soe kochaja Tak Harry i Lou sie koxhaja al ejak bracia cholera jak braaaaciaaa ! czy wy directionerki nie macie glupich odruchow "na zart " z przyjaciolka ? ej ja napewno ! tak to bym byla lesba . a orientacje mam dobra . nie siedzicie w ich glowach wiec nie wiecie co mysla . wiedza to oni sami ! wiec prosze o brak hejtow na ta czesc . rozdzial fajny faajny :333
OdpowiedzUsuńlori.xd
co jest złego w byciu homoseksualistą ?!!!!! mają dokładnie takie samo do miłosci jak inni ludzie!!!! przyjmij to do wiadomości!!!
UsuńJak zwykle rozdział super. Co do Larrego to nawet nieźle by było gdyby był prawdziwy, ale Elounor jest w 100% prawdziwa więc trzymajmy się faktów. Oczywiście szanuję opinię innych (w końcu jesteśmy jedną wielką rodzinką). W sumie to nie jestem ani Larry Shipper ani Elounor Shipper. Nie oceniam bo tak na prawdę przecież znam ich tylko z wywiadów, video diary, plotek itp. a nie osobiście (choć bardzo bym chciała). W sumie to wiem jak to jest kiedy ktoś próbuje ci wmówić, że jesteś z kimś kiedy ten ktoś tak na prawdę jest tylko przyjacielem. W mojej szkole wszyscy maja głupie skojarzenia co do mnie i Agi(tej która też komentuje :))a ja po prostu traktuję ją jak siostrę no i ona (chyba bo się już nie łapię) ma do jasnej cholery chłopaka. No cóż by tu jeszcze dodać. Sorry,że ci się tu tak wyżalam ale no nie mam komu. Czekam na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ;D.
Rozdział mega :) a co do Larrego to nie wierze w to :) Elounor jest świetna i widać że Louis Ją kocha:) Jak na nią patrzy w jego oczach widać tą miłość:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kasia:*
świetny . xx
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://my-crazy-twisted-world.blogspot.com/
http://nie-spelnione-obietnice.blogspot.com/
No, zajebisty!
OdpowiedzUsuńszybko dodawaj następny!
ja chce kolejne akcje z Beth i Niall'em! ;*
fajny fajny :3 larry- bleee
OdpowiedzUsuńkiedy idziemy znowu do Narni? hahaha. Nie zapomnij nakarmić mojego brata xd// Klaudia
OdpowiedzUsuńsupeerr :****
OdpowiedzUsuńkazdy ma swoje zdanie odnosnie larry i elounor. wdlg mnie larry to okropna bzdura wymyslona przez paparazzich aby wywolac zamieszanie a antyfani momentalnie temat podlapali . lol. kur.fa. ale rozdzial fajny :D
OdpowiedzUsuńfajny rozdzial :)
OdpowiedzUsuńkrociutki rozdzialik xD ale spk.
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZY TEKST JAKI KIEDYKOLWIEK CZYTAŁAM! ♥ Też jestem Elounor Shipper i nic mnie tak nie denerwuje jak te cholerne tweety o Larrym i domysły. Czy ludzie nie mogą zrozumieć że oni nie są gejami? El jest piękna, cudowna i NIE jest żadną brodą -.- Mam ochotę niektórym przywalić patelnią w łeb za takie teksty.. Świetny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńustawiam się w kolejce do przyjebania mi patelnią. I niestety twoja idealna El jest brodą . przykro mi, prawda boli
UsuńHahahahahahahahahahahahahahahhaahhaahhaahahahhahahahahahahahahah
OdpowiedzUsuń