niedziela, 18 listopada 2012

Rozdział 8 : Mecz czas zacząć

Umowa? Czytałam ją z 10 minut. Gdy podpisałam i otrzymałam swoją kopię udaliśmy sie do Milk Shake City. Oczywiście ja jak to mam w zwyczaju wzięłam sobie Bananowego, a chłopcy to już wg. gustu. Pierwszy raz w życiu zobaczyłam jak chłopcy mają trudno w życiu. Ledwo co wyszliśmy z hotelu pełno dziewczyn wyskoczyło i tak całą drogę. Oni nie mają chwili wolnego. Każda praca jest męcząca ale ta jest ekstremalna. W zwykłej pracy robisz to co masz zrobić i masz koniec, a tu cały dzień i całą noc w błysku fleszy i zawsze dla fanek. Nie rozumie czasem jak tak można, prześladywać ludzi, śledzić ich. To nie jest normalne ale niestety to także czyjaś praca lub Hobby
- a więc jutro meczyk - zaśmiał się Louis
- hehh radze wam nie być w przeciwnej drużynie - powiedział pod nosem Andy
- myślisz że dziewczyna nas ogra ? - zaśmiał się Harry
- żebyś się nie zdziwił - powiedziałam pewna siebie opierając ręce na stole i zbliżając się do chłopaka który siedział naprzeciw mnie
- zobaczymy - powiedział zbliżając się bardzo 
- uu robi się gorąco - zasmiał się Louis 
- a więc gram z Niall'em, Liam'em i Zayn'em 
- dobra a ja z resztą - powiedział uśmiechając się zadziornie
- dobrze
- przegrasz - powiedział szczerząc się 
- w twoich snach - odpowiedziałam i zabrałam się za kończenie shake'a. Siedzieliśmy jeszcze z 20 minut i rozdzieliliśmy się do swoich domów. Ja po wejściu zostałam zaatakowana przez Adę 
- i co ? jacy byli? i jak Liam ? 
- boże dziewczyno uspokój się jutro gram z nimi w nogę możesz iść z nami - zaśmiałam się i ruszyłam do pokoju. Posiedziałam na Twitter'ze a nastepnie ruszyłam z dziewczyną na spacer. Codziennie tak robiłyśmy. O 18 spacerek dla zdrowia, o 19 kolacja i sen. Często bywało tak że przed spacerem sprzątałyśmy ale odłożyłyśmy sobie to na jutro bo dzisiaj miałyśmy zamiar położyć się wcześniej by być lepiej wyspanymi

- Ada a posprzątałaś w kuchni ?
- tak! trzeci raz się mnie pytasz - zawołała z owego pomieszczenia. Ja wytarłam już wszystkie podłogi i cały dom lśnił czystością. Zostało mi teraz tylko założyć coś wygodnego i wziąć przyjaciółkę w wyznaczone miejsce. Strój był ozywiście wybrany przez Ade bo to ona od pewnego czasu była moją 'stylistką'. Wybłagałam od niej adidasy i białą bluzkę pod jak ona to nazywa 'oversize'. Przyznam podobało mi się to zestawienie ale na mecz mi to nie pasowało. W dodatku kazała mi rozpuścić włosy a wiadomo że to także przeszkadza w grze. Gdy byłam gotowa ta samo jak Ada udałyśmy się na wyznaczone miejsce w parku. Chłopcy już czekali
- typowa dziewczyna - wyburczał Louis
- Ada - powiedziałam równo z Andy'm a chłopcy się zaśmiali  
- co tym razem ? - zaśmiał się 
- zgadnij - powiedziałam do chłopaka - dobra koniec tych pogaduszek mieliśmy grać - spięłam włosy w kucyk i ruszyłam na 'boisko'
- ale w tym strpoju panienka nie dużo zwojuje - powiedział Zayn pokazując na moją koszulkę 
- też fakt - ściągnęłam z siebie bluzkę i rzuciłam ją Adzie - co się gapicie - powiedziała do Niall'a i Hazzy którzy wpatrywali się we mnie
- a nic - zaczęli się tłumaczyć 
- dobra skończcie się jąkać - szturchnął ich Louis i po chwili zaczął sie mecz

__________________

Tak jak obiecałam dzisiaj dodaję 8 rozdział ;)

Podoba się ? 
Prosze o opinie w komentarzach ;)

Beigeee<3

5 komentarzy:

  1. poodba ? zakochałąm się. ale czy ona grała w samej bieliźniee ?

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku, ale słodko <3
    Ja chce kolejne!!!
    jest świetny, wgl. fajnie że to ten Andy, a Josh???
    Ciekawe, co bd si ę działo na meczu :)
    Czekam z niecierpiliwością na następny!!
    i życzę weny!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny :D czekam na następny <3
    Pozdrawiam
    Kasia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział czekam na następny ! ♥

    OdpowiedzUsuń