wtorek, 15 stycznia 2013

Rozdział 17

Usiadłam na miejscu obok okna. Włożyłam słuchawki do uszu i pusciłam głośno muzykę. Myślałam, że w ten sposób zagłuszę głosy które miałam w głowie. Ciągle słyszałam głos Niall'a, który prosił mnie bym nie wyjeżdżała. Na samą myśl zaczęłam płakać. Cały lot siedziałam przytulona do okna i płakałam...

- Dzień Dobry dziecko - uśmiechnęłam się na co ona obdarzyła mnie także ciepłym uśmiechem
- Dzień Dobry - przywitałam kobiete po czym zostałam zaproszona do środka. Kobieta miała ok. 60 lat. Dłuższe białe włosy miała upięte w pięknego koka, ubrana w typowy strój jak to starsza kobieta czyli sweterek jakaś bluzka pod to i spódnica za kolano. Twarz wręcz emanowała miłością i radością. Coś czułam, że kobieta umili mi samotne wieczory ciełą herbatą i opowieściami z przeszłości. Lubiałam słuchać o tym co było kiedyś choć sama nie lubiałam wracać do swojej przeszłości. Uraz do matki, a raczej jej zachowania mnie zniechęcał. Lubiałam sprzątać, ale gdy robiłam to sama z siebie i jak nie było tego aż tak dużo
- to ten pokój - weszłam do pomieszczenia które nie było zbyt duże ale za to tak przytulne że najchętniej rzuciłabym się na łóżko stojące prawie na środku pokoju. Powstrzymałam się przecież nie chcę znbiechęcić kobiety do siebie. Podobał mi się dom i wystrój pokoju a cena była niska dlatego poprosiłam o chwilę samotności co kobieta uszanowała. Położyłam się na łóżku - kolejny przystanek w przygodzie życia - powiedziałam sama do siebie niemal szeptem

~tydzień później~
- nie wracaj kochanie późno - powiedziała kobieta gdy wychodziłam do pracy. Potrzebowałam jej. To nie był Londyn gdzie 1D kręci teledyski a ja biorę w nich udział. Tutaj udało mi się zdebyć pracę w Milk Shake City. Miałam 2 Shake'i dziennie dla siebie i pracoiwałam w idealnych godzinach. 9 -17 jak najbardziej mi pasowała. Współpracownicy byli mili i pomagali gdy nie radziłam sobie za to klienci wprost niebo! Nikt nigdy się nie skarżył gdy musiał chwilkę dłużej poczekac a w dodatku często dostawałam napiwki. Powolnym spacerkiem doszłam do lokalu. Weszłam na zaplecze zostawiłam tam swoją bluzę i założyłam "fartuch" i stanęłam za ladą. Pomimo paparazzi którzy nas sfotografowali nikt mnie tu nie rozpoznał na całe szczęście
- słyszałaś ? - powiedziała jakaś dziewczyna przy kasie do koleżanki. Robiłam im shake'i więc mimowolnie usłyszłąm ich rozmowę - chłopcy z 1D przyjeżdzają do Nowego Yorku - dziewczyna widać że była podekscytowana ową informacją. Cała była taka rozpromieniona i wg
- widze ze fanka - powiedziałam podając dziewczynom zamówienie
- tak uwiebiam ich
- hehh też jestem ich fanką
- serio ? - zdziwiła się
- tak wiem jak taka stara baba jak ja moze ich lubieć - zaśmiałam się
- nie o to chodzi a raczej o to że jesteś pierwsza ekspedientką Milk Shake City jaką poznałam
- miło słyszeć
- jeśli chcesz możemy się kiedyś spotkać i porozmawiać o nich
- bardzo chętnie a kiedy masz czas? - uśmiechnęła się
- codziennie po 17 - pusciłam jej oczko. Dziewczyna i jej przyjaciółka miały ok. 16-17 lat nie widziałam większej różnicy wieku która by mi przeszkadzała - wiesz tak kończe pracę
- miałabyś jutro czas?
- jasne - uśmiechnęłam się - daj szybko telefon zapiszę ci numer kolejka się robi - dziwczyna podała mi telefon po czym zapisąłam numer i byłam gotowa obsługiwać. Dziewczyny pomachały po czym wyszły. Miałam zamiar dowiedziemożliwiej unikać ich. Nie chciałam spotkać Niall'a jeszcze nie teraz. Przeciez on mógł zniszczyć te plany. Tak czułam do niego to samo co on do mnie ale wystarczyło jedno jego spojrzenie, pocałunek, dotknięcie a biegłam do niego na zbicie karku. A ja tak nie chciałam, pierwsze miejsce miały plany potem mogł mnie sprowadzić gdzie tylko chciał czy to nowy york czy Londyn czy nawet Moskwa. Wtedy mogę pojechac gdzie tylko zapragnie. Ale teraz chcę jechać tam gdzie pragnę i za swoje pieniądze i na swoją odpowiedzialność, nie chcę być przybłędą która czatuje na pieniądze Niall'a. To było by nie fair. Cały dzień podawałam przerózne shake'i ale najczęściej był to jednak shake 1D. Dziennie kosztowałam jakiś inny. Dzisiaj jedank zaintrygował mnie Shake chłopców i to właśnie ten sobie zrobiłam. Było mocno słodki. A robiłam wszystko według przepisu. Pomimo tego bardzo mi smakował. Z uśmiechem na ustach ruszyłam do domu popijając shake'a. Nagle ktoś wyskoczył zza zakrętu i zrobił mi zdjęcie. Zakryłam sie kubkiem i ruszyłam szybszym krokiem do domu. Czułam że mężczyzna szedł za mną dalej ale ja zachowywałam się jak gdyby nigdy nic. szybko weszłam do domu i ruszyłam do kuchni. Tam jak zwykle czekała pani Brown z obiadem. Była kochana kolejna osoba która traktowała mnie jak członka rodziny. Lepiej trafić nie mogłam. Tworzyła mi się nowa rodzina. Pani Brown nie miała ani dzieci co również wykluczało wnuczęta. A mnie mogła tak traktować, więc korzystała z tego faktu. Gotowała dla mnie i robiła co tylko mogła

Obudziłam się o 8:28. Miałam jeszcze pół godziny do pracy, a droga zajmowała 10 minut. Nie musiałam się śpieszyć
- kochanie wstałaś ? - usłyusząłam głos kobiety 
- tak właśnie się ubieram 
- weź kurtkę dziś ma być chłodno
- dziękuję - powiedziałam po czym ubrałam się i ruszyłam do kobiety na dół. Jak zwykle czekało śniadanie. Gofry z bitą śmietaną. Uwielbiam. zając kobietę, że będe później bo umówiłam się z dziewczynami na mieście. Jak zwykle do pracy doszłam na styk akurat margaret wyciągała kluczyki
- Dzień Dobry - uśmiechnęłam się do kobiety. Miała ok. 40-45 lat. Była kierowniczką. Zawsze otwierała i zamykała Milk Shake City. Nie dawała innym pracownikom kluczy. Był to jeden z najczęściej odwiedzanych w Nowym Yorku barów. Nie mogła pozwolić na włamanie czy coś w tym rodzaju
- Dzień Dobry - odpowiedziała - A ty jak zawsze przychodzisz na styk. Anette pewnie się spóźni. Choć dobrze nie ważne. Dziś przyjedzie do nas zespół. Szczerze top nie pamiętam nazwy ale jak fanki zaczną krzyczeć ich nazwę to już będę wiedzieć. Przyjdą oficjalnie podpisać naszą recepturę na shake'a - powiedziała po czym uciekła na zaplecze. Przez myśli przebiegło mi One Direction. nie mogli mnie spotkać. Inaczej wszystko by się posypało. Byłam między młotem a kowadłem ...

__________________

Nawet szybko uwinęłam się z tym rozdziałem. Powinnam teraz napisać coś na Moments. pisząc częściej tutaj uciekają mi pomysły na tamten blog i w druga stronę. Może jeszcze dzisiaj pojawi się kolejny rozdział na Moments ale sama nie wiem. Chciałabym zobaczyć jeszcze AVATAR i musze sie wyspac pomimo tego ze mam na 10 xD
a więc mam nadzieje ze piszac komentarz napiszecie troche wiecej ni super kiedy NN. Czekam na wasze opinie chocby te najgorsze. One także pomogą mi w pisaniu tego bloga. Przecież na samych pochwalach nikt jeszcze na ludzi nie wyszedł. A więcczekam na komentarze i do nastepnego♥

5 komentarzy:

  1. Super !!!
    bardzo mi sie podoba
    ciekawe czy tym zespołem okaże sie 1D ,ale pewnie tak :D i jak potoczy sie dalsze zycie Beaty ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam !!!
    super rozdział
    czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  3. ŚWIETNY
    ciekawe czy Beata spotka sie z Horankiem ...]
    czekam na nexta
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski :*
    Jestem ciekawa co się wydarzy bo na pewno ten zespół to 1D<3
    Czekam z niecierpliwością na NN<3
    Pozdrawiam:)
    Kasia <3

    OdpowiedzUsuń
  5. zajefaajne
    lola.

    OdpowiedzUsuń