wtorek, 29 stycznia 2013

Rzodział 21

Chciałabym was serdecznie zaprosić na opowiadanie osoby bliskiej memu sercu. Przyjaciółki, która jest tak samo nienormalna jak ja. Wbijecie? I przepraszam, że zaczynam od reklamy ten rozdział ♥
http://buteverythingyoudoismagic.blogspot.com/

______________________________________
W poprzednim rozdziale :

- myślałem, że nie przyjdziesz, że znów wyjechałas i mnie zostawiłaś - objął mnie w talii i zetknął nasze czoła
- Niall muszę ci powiedzieć że...

Rozdział 21 :

- Niall musze ci powiedzieć, że już nigdzie a to przenigdzie ci nie uciekne. Ale musisz się zgodzić na jedną zasadę
- zgodzę się na wszystko - powiedział uradowany
- nie płacisz za mnie
- będzie trudno ale postaram się - powiedział po czym uniósł mnie nad ziemmią i zaczął obracać nami wokół swojej osi
- dobra postaw mnie psycholu - zaśmiałam się, a chłopak postawił mnie na ziemi - chodźmy zaraz zaczyna się koncert - powiedziałam po czym szybszym krokiem ruszyliśmy w stronę sceny
- Bethany - powiedziała Eleanor po czym wręcz wyrwała mnie Naill'owi, który opóźniał wejście chłopców na scene
- Els - uśmiechnęłam się - tu będziemy na nich czekać czy jak bo wiesz nigdy nie byłam w takiej sytuacji
- a jak byś wolała?
- z publiczności - uśmiechnęłam się i ruszyłyśmy w asyście ochroniarzy na publiczność. Fanki dziwnie się na nas patrzyły, niektóre obgadywały bez skrępowania na głos. usłyszałam uszczypliwe komentarze typu " to ta co leci na kase Niall'a". Przyznam miłe to nie było. Przecież własnie dążyłam do tego, by nie żyć za jego pieniądze. Zajęłyśmy z brunetką miejsce na widowni i bawiłyśmy się w najlepsze. Skakałyśmy, śpiewałyśmy a na Little Things, aż się popłakałyśmy. Gdy koncert się skończył ruszyłyśmy szybszym krokiem za kulisy. Chłopcy mieli jezcze spotkanie z fankami więc wykorzystałyśmy moment i poszłyśmy spokojnie usiąść w szatni chłopców. Siedziałyśmy tam z 20 minut więc zrobiłyśmy sobie małą sesje. Głupie minki, uśmiechy i co się tylko dało. Gdy weszli chłopcy zrobiło nam się głupio bo robiłysmy zdjęcie z zezem. Dostałyśmy głupawki
- co jest ? - spytał Zayn z miną typu: "WTF?!" 
- a nic - powiedziała Els zakrywając ręką usta
- dobra nie ważne - powiedziałam wciąż się śmiejąc - byliście świetni ! - powiedziałam przytulając każdego po kolei. Przy Niall'u zatrzymałam się na dłużej co zaowocowało pocałunkiem przy wszystkich. Usłyszałam za sobą gwizdy i brawa. Zrobiłam się cała czerwona. Chłopak objął mnie w talii, a ja wręcz zakrywając twarz włosami obróciłam się do reszty 
- od kiedy ?
- emm - zmieszał się Niall - no 
- nie jesteśmy jeszcze razem 
- jeszcze - powiedziała Eleanor - potrzebują czasu - powiedziała dziewczyna zwracając na siebie siebie uwagę - to jak chłopcy jak wrażenia? - szybko zmieniła temat widząc nasze twarze 

- dzięki za podwózke - powiedziałam wychodząc z samochodu 

- czekaj odprowadzę cię - powiedział Niall wychodząc z limuzyny
- dziękuję za wieczór - powiedziałam uśmiechnięta pod drzwiami 
- ja dziękuje - szybko wpił się namiętnie w moje usta. Moja ręka odruchowo znalazła się na jego karku, a druga na klatce piersiowej. Poczułam jak chłopak obejmuje mnie w talii i przyciska do siebie mocniej. Czułam w brzuchu miliony motyli łaskoczących od środka. Czułam się taka potrzebna i chciana. Całowaliśmy się z sekundy na sekundę coraz łapczywiej, języki tańczyły ze sobą, a zmysły wariowały. Teraz już wiedziałam, że podjęłam dobrą decyzję

Przebudziły mnie promienie słoneczne wpadające przez okno. Wciąż z zamkniętymi oczami przeciągałam się. Przypomniał mi się wczorajszy wieczór, odruchowo moje opuszki palców dotknęły ust. Czułam wciąż ten pocałunek. Namiętny, pełen miłości. Chciałabym, aby to trwało wiecznie. Te motylki sprawiały że byłam jeszcze bardziej uśmiechnięta i pewna swojej decyzji. umówiliśmy się przed koncertem z chłopakami, że będę sprzątać im czasem w busie, gdy będą w trasie, więc nie będę jechać z nimi za darmo. Wszystko było po mojej myśli. Nie byłam na jego utrzymaniu. Oczywiście, niejedna osoba powiedziałaby, że go wykorzystuję, ale ja sie pytam gdzie i kiedy? Nie żyję przecież za jego pieniądze. Zarabiam je. Mam swoje, więc nie rozumie czasem dlaczego niektórzy tak mówią. Każdy myśli, że jak dziewczyna jest z kimś z One Direction to od razu na jego pieniądze leci. A gdyby to one były na moim miejscu? Miałyby inne zdanie. Zawzięcie trzymałyby swoich racji tak jak ja czy Eleanor. To boli. Każda chciałaby być na naszym miejscu, są zazdrosne i walczą o to, ale nie wiedzą jak nas ranią swoimi słowami. Słowa ranią, a one nie zdają sobie z tego sprawy
- Beth ? ktoś do ciebie - otworzyłam oczy i podciągnęłam się na łóżku. Do pokoju wszedł, a raczej wsunął głowę przez drzwi Niall

- obudziłem ? 
- nie, przed sekundą wstałam - powiedziałam uśmiechając się 
- jest sprawa
- jaka? 
- za 2 dni mamy być w LA. Wiesz mamy koncert 
- a kiedy się zbieracie?
- jutro lecimy 
- i ja domyślam się, że powinnam się zbierać bo ty zabierasz mnie z sobą 
- no tak - powiedział drapiąc się po karku 
- ej jest dobrze - powiedziałam kładąc rekę na ramieniu chłopaka - jeśli chcesz mogę nawet teraz się spakować 
- jeśli chcesz możesz przenocowac u nas tę noc 
- a pomożesz mi się spakować ? - spytałam uśmiechnięta 
- teraz ?
- jeśli chcesz 
- to chodź - powiedział wstając 

- możesz na chwilę wyjść ? wiesz wstydze sie tak w piżdżamie - zaśmiałam się zakrywając kołdrą 
- czego? przecież jesteś idealna! - powiedział stanowczo siadając i całując w dłoń 
- no bo kurde no - starałam się wymigać 
- co kryjesz? - odkryłam piżdżamę - Ada mi dała i wyszło, że śpię w tym - zarumieniłam się więc zakryłam twarz rękoma 

- to słodkie - powiedział łapiąc moje dłonie i odsłaniając twarz - bardzo uwierz - uśmiechnął się i pocałował delikatnie w usta

- niech ci będzie - powiedziałam wstając - więc pomóż mi spakować się - uśmiechnęłam się i wyciągłam walizkę z szafy...

_________________________
 Było 10 komentarzy, więc pojawił się i kolejny rozdział. Mam nadzieję, że podoba wam się. Większość stawiała, że nie pojedzie. Ale jednak nie umiałam już być, aż tak wredna, więc napisałam, że jedzie. Jak myslicie co dalej ? Mam nadzieję, że zasada nie była dla was niczym trudnym do przezwyciężenia. Oczywiście zbieraliście je cały dzień, ale to i tak nie długo ;) 

12 komentarzy:

  1. WoW!
    Kolejny cudowny rozdzialik ! ;***
    Fajnie rozegrałaś tę akcję z Niall'em i Beth ;)
    Już chce następny!
    A ta piżamka, zajebista! Chcę taką *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział jak zwykle *.* piżamka najlepsza :D pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Aww to tkaie słodkie *_* Piżamka zajebista, też sobie taką sprezentuję ;3 Tylko chyba z nieco innym napisem ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. no i bardzo dobrze ze jedzie!!! szkoda ze rozdział taki krótki czekam na kolejny i zapraszam do siebie
    wegonnasticktogether1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Super !!!
    dobrze ze sie zgodziła :DD
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna akcja z tą piżamą ;D
    Czekam na więcej takich :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I dobrze, że się zgodziła pojechać . ; )
    Czekam na nowy . ; D

    OdpowiedzUsuń
  8. Supcio cieszę się że jednak pojechała :)
    Pozdrawiam:)
    Kasia :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie zgadłam, a może naszczęście? Rozdział poprostu cudowny. Gabul

    OdpowiedzUsuń
  10. miłość rozkwita ;)) czekam na następny. Pati

    OdpowiedzUsuń
  11. skoro 10 kom to zasada to wieeeeesz .. to juz 11 xDDDDD
    lori. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzisiaj niestety nie pojawi sie rozdzial, moze jutro, jestem od tygodnia chora i glowa mnie codziennie boli. Zobaczymy jak bd jutro bo nie mam na nic sily a Wena przy tym nie jest zbyt urozmaicona

      Usuń